Mercedes 420 SEC.
Auto po detailingu w gdyńskim CarSpa. Wygląda oszałamiająco.
Chciałbym bardzo, żeby jeździło więcej klasyków w takim stanie. :)
czwartek, 29 maja 2014
środa, 21 maja 2014
EvoIX
Jakiś czas temu podczas imprezy w Borsku zupełnie spontanicznie strzeliłem kilka zdjęć eleganckiemu Lancerowi. Za to już po imprezie był komplet opon do 'dokończenia'. :D
poniedziałek, 19 maja 2014
piątek, 16 maja 2014
Audi V8
Klasyka gatunku spod znaku czterech pierścieni.
Auto bardzo niepozorne, ale też zadziorne. Idealne do denerwowania posiadaczy nowych limuzyn czy suv'ów. :D Sesja wykonana głównie w Dworze Oliwskim, przepiękne miejsce. :)
Auto bardzo niepozorne, ale też zadziorne. Idealne do denerwowania posiadaczy nowych limuzyn czy suv'ów. :D Sesja wykonana głównie w Dworze Oliwskim, przepiękne miejsce. :)
środa, 14 maja 2014
Wilcze Laski
Ultimate 1/4 Grand Prix Polski.
Wyścigi na 1/4 w deszczu. Idealna receptura na spędzenie całej niedzieli. :D
Bardzo udany trip był z całą ekipą RodZ Factory. Dobrej, amerykańskiej motoryzacji nie brakowało. :)
Wyścigi na 1/4 w deszczu. Idealna receptura na spędzenie całej niedzieli. :D
Bardzo udany trip był z całą ekipą RodZ Factory. Dobrej, amerykańskiej motoryzacji nie brakowało. :)
piątek, 9 maja 2014
Monza Carbon
Trochę kontrowersyjne, ale robi ogromne wrażenie.
Z odległości auto wygląda na czarne/ciemno grafitowe z mega połyskiem, dopiero przyjrzenie się z bliska ukazuje całą magię tej folii. :)
Z odległości auto wygląda na czarne/ciemno grafitowe z mega połyskiem, dopiero przyjrzenie się z bliska ukazuje całą magię tej folii. :)
wtorek, 6 maja 2014
Spring Open 2014
Rozpoczęcie sezonu klubu Capri.pl. :)
Uwielbiam klimat tych imprez. Sam zaczynałem z Fordami właśnie od SO w 2008 roku.
Trzy dni na lotnisku, a ciepło nie było. Nocleg w aucie przy 3 stopniach w nocy, pierwsze upalanie o bladym świcie. Resztki opon i tona kurzu w powietrzu. I najważniejsze, niepowtarzalni ludzie tworzący tą bandę wariatów. Żyć nie umierać! :D
Uwielbiam klimat tych imprez. Sam zaczynałem z Fordami właśnie od SO w 2008 roku.
Trzy dni na lotnisku, a ciepło nie było. Nocleg w aucie przy 3 stopniach w nocy, pierwsze upalanie o bladym świcie. Resztki opon i tona kurzu w powietrzu. I najważniejsze, niepowtarzalni ludzie tworzący tą bandę wariatów. Żyć nie umierać! :D
Subskrybuj:
Posty (Atom)